Nie dane mi jest lekkie pióro
A skrzydła moje z ciężkiej så materii
Utkane przędzå wyprutå z czarnej dziury
I tak jak ona zaginajå czas i przestrzeń
Nie wypuszczajå nawet jednej myśli
Z powrotem na zewnåtrz
I ani słowa
Zamknięte w kolaps
Jak w grób zapadajå
W milczenia ciemność